Śmiało przyznaję, że lubię tą naszą domową codzienność. Odnajduję się w niej, realizuję i sprawia mi wiele satysfakcji. Przewidywalność mnie nie przygnębia. Szczególnie w pierwszym roku życia naszych bliźniaków to ściśle określone działanie uchroniło nas przed totalną rozpierduchą. Teraz jest inaczej. Chłopcy nie są już malutkimi bobaskami, za którymi trzeba chodzić krok w krok i pilnować godzin drzemek. Mamy wypracowane nasze codzienne rytuały, stałe fragmenty dnia ważne zarówno dla dzieci, jak i dla mnie. Staram się jednak urozmaicać chłopcom i sobie naszą codzienność. Fajnie jest pomagać swoim synom w budowie stodoły z klocków, lub garażu z kartonów, ale tak dzień w dzień ?! Ile można chodzić tą samą drogą na ciągle ten sam plac zabaw ? Zabawa w ogródku pod domem jest super, ale warto czasami pokopać w innej piaskownicy. Dlatego lubimy poznawać nowe i zaglądać do znanych już i sprawdzonych miejsc.
Na wiosnę tego roku kupiliśmy chłopcom rowerki biegowe. Bardzo szybko załapali o co w tej rozrywce chodzi. A że teren pod naszym domem nie nadaje się do rozwinięcia upragnionych przez dzieci prędkości postanowiłam zapakować wymagany sprzęt i podjechać gdzieś, gdzie będzie przyjemnie i bezpiecznie.
Park Cegielnia w Żorach.
Dużo o tym miejscu wcześniej słyszałam, więc postanowiłam przekonać się, czy warto zabierać tam swoją familię. Już po pierwszej wizycie w parku byłam pewna, że będziemy tu systematycznie zaglądać. Park Cegielnia położony w centrum miasta zapewnia wiele atrakcji nie tylko dla dzieci. Przy ulicy Folwareckiej znajduje się cały kompleks rekreacyjny w skład którego wchodzi: miasteczko ruchu drogowego, duży plac zabaw dla młodszych dzieci, park linowy, skatepark, siłownia zewnętrzna. Jest duży parking, co dla kobiety za kółkiem ma ogromne znaczenie. Lubię jeździć autem, ale jak wybieram się w nowe miejsce od razu panikuję, że z pewnością miejsca parkingowego nie znajdę. To tak małym wtrąceniem.
Bezpieczeństwo.
Dla każdego rodzica najważniejszą sprawą powinno być zapewnienie bezpieczeństwa swoim dzieciom. Nie ma co do tego wątpliwości. Każda mama bliźniąt z pewnością wie, co to znaczy zapanować na spacerze, na placu zabaw nad dwójką energicznych dzieci. Kiedy biegniesz za jednym uciekającym w zakazanym kierunku, a pod pachą trzymasz drugiego, aby ten w międzyczasie nie wykorzystał chwili, że mama nie patrzy i też postanowi zbiec z miejsca. Oj, wiele miałam takich sytuacji. Jeden w lewo, drugi w prawo, a ja na środku zastanawiająca się którego gonić najpierw. Na szczęście ten czas już minął. Chłopcom takie akcje już dawno się nie zdarzają. Wypady na place zabaw to teraz przyjemność, a nie stres i ściekający pot po czole.
Co innego na rowerkach. Jak zapanować nad dwójką małych cyklistów ? Nawet na pobliskiej, wiejskiej drodze nie jest bezpiecznie. Nie decyduję się na bliźniacze rajdy po naszej ulicy, a wybieram jedynie bezpieczne miejsca, w których chłopcy mogą szaleć do woli. Duże miasteczko ruchu drogowego ze znakami, sygnalizacją świetlną to rewelacyjna atrakcja dla dzieci i forma nauki przepisów. Pierwsza wizyta w Parku Cegielnia obfitowała w wiele zabawnych sytuacji. Chłopcy co chwilka zatrzymywali się przy sygnalizacji i czekali na zmianę świateł. Było im totalnie obojętne, jaki kolor zapali się za chwilę. Najważniejsze, że światełka działają i nie trzeba wzywać elektryka. Jazda po rondzie to była dopiero komedia. Jeden w prawo, drugi w lewo. Aż dziw brał, że między chłopcami nie doszło do żadnego zderzenia.
Atrakcje dla dzieci.
Gdy nogi zabolą, lub jazda zwyczajnie się nudzi dzieci mają do dyspozycji jeszcze wiele atrakcji. Ogrodzony plac zabaw przystosowany jest dla maluszków. Jaś i Antoś w piachu mogą spędzić pół dnia. Przesypując, przesiewając, napełniając wiaderka, przygotowując mamie do skosztowania wykwintne piaskowe dania z dodatkiem zieleniny. Ławek na placu zabaw jest sporo, tak więc opiekun ma gdzie usiąść i przyglądać się swoim pociechom. Pamiętając wyśmienicie wiele naszych spacerków, z których wracałam zajechana jak cygana skrzypce, obserwowanie synków w trakcie zabawy stało się moją pasją. Siadam i czerpie garściami z danej chwili, bo nigdy nie wiadomo kiedy nastąpi kres bliźniaczej zgody. Choć przyznać muszę, że z doświadczenia dubeltowej mamy wynika fakt, iż do starć między braciszkami najczęściej dochodzi na najlepiej znanym terytorium. Dom będący ostoją ciepła rodzinnego, staje się jednocześnie ringiem dla potyczek młodych kogucików.
Ciekawa jestem, czy pogoda tej jesieni pozwoli nam się jeszcze wybrać do tego miejsca, bo bardzo je polubiliśmy. Chłopcy wracają do domu zawsze wybawieni, wymęczeni, zadowoleni. Jeśli nie znacie Parku Cegielnia w Żorach, a mieszkacie niedaleko warto się tam rodzinnie wybrać. Spędzić czas aktywnie, na świeżym powietrzu.
Coś czuję, że niedługo przyjdzie nam zamienić rowerki na sanki i wyruszyć w bardziej górzysty teren na poznawanie nowych miejsc.
JM
wygląda naprawdę super 😉
Jest przestrzeń, zieleń, atrakcje dla dzieci, parking i toaleta 🙂 Czyli jest tam wszystko czego potrzeba 🙂 Pozdrawiam.
W moim mieście niestety bardzo brakuje takich miejsc. ;/
Mieszkamy na wsi, gdzie jedyną rozrywką dla dzieci jest plac zabaw z drewnianym domkiem, piaskownicą i huśtawkami. Do takich miejsc jak Park Cegielnia musimy podjechać autem. Zgadzam się, że jest jeszcze zbyt mało takich kompleksów dla rodzin z dziećmi, zwłaszcza w mniejszych miastach, o wsiach nie wspomnę. Pozdrawiam.
Świetne miejsce i do nauki i do rozrywki !
Dokładnie. Miejsce dla całej rodziny. Pozdrawiam serdecznie.
Mój synek byłby takim miejscem zachwycony 🙂 Uwielbia wszelkie place zabaw – a zwłaszcza takie, gdzie jest dużo bezpiecznej przestrzeni do biegania i jazdy na rowerku 🙂
Tam miałby gdzie szaleć 🙂 Ogromna przestrzeń i wiele atrakcji. Pozdrawiam serdecznie.
Koniecznie musimy się tam wybrac