Jaś i Antoś uwielbiają oglądać rybki. Odkąd zobaczyli akwarium u cioci Marty, a niedawno kolejne u cioci Marzenki kilka razy w tygodniu pada od nich pytanie: mama, kiedy będziemy mieć rybki w domu? A ja na to, że mamy dość zwierzątek na podwórku, którymi zajmować się trzeba. Przynajmniej jak na razie o nowych „domownikach” nie myślimy, tak więc zostaje nam tradycyjne już odwiedzanie rybek w sklepach zoologicznych lub u naszych kochanych cioteczek. A raczej zostawało, ponieważ odkryliśmy jeszcze jedno miejsce, w którym dzieci mogą zobaczyć swoich ulubieńców.
Muzeum Fauny i Flory Morskiej i Śródlądowej w Jaworzu.
Właśnie tak! Muzeum o morzu na Śląsku. Ciekawe, prawda? Przyznam, że byłam zaskoczona, gdy dowiedziałam się o istnieniu takiego miejsca. I to tak blisko nas. Byłam pewna, że przy najbliższej okazji, kiedy będziemy wybierać się do naszego ulubionego parku w Jaworzu odwiedzimy również to muzeum. Tak, aby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i najefektywniej wykorzystać piękną wiosenną pogodę. Tak też się stało. W zeszłym tygodniu wybrałam się z chłopcami na wycieczkę.
Bliźniaki po raz pierwszy w muzeum.
Gdy weszłam z Jasiem i Antkiem do muzeum pomyślałam sobie, że obejrzenie wszystkiego zajmie nam maksymalnie 15 minut. Z ich tempem przelecimy wszystkie gablotki migiem. I tu się myliłam. Muzeum jest niewielkie, ale bardzo interesujące. W jednej sali zostały zgromadzone eksponaty z mórz i oceanów świata, ale również podziwiać można naszą bałtycką florę i faunę. Dzieciom oczywiście najbardziej podobały się akwaria z rybkami. I tak cel naszej wycieczki już na początku zwiedzania został osiągnięty.
Dzięki Panu Przewodnikowi, który ma niesamowitą zdolność do nawiązywania kontaktu z dziećmi chłopcy zainteresowali się nie tylko rybkami, ale i pozostałą częścią zgromadzonych eksponatów. Pan Przewodnik pokazał im nie tylko jak karmi się rybki i żółwie, ale również włączył film przyrodniczy dla dzieci w osobnej sali wykładowej, prezentował ogromne muszle, opowiadał o różnych morskich żyjątkach. Dzięki temu spędziliśmy w muzeum ponad godzinę.
Jest to miejsce, które z pewnością warto odwiedzić. Muzeum swoją wielkością jest idealne do zwiedzania z dziećmi. Przy moich chłopakach nie wyobrażam sobie (przynajmniej jak na razie) chodzenia po kilku piętrach wielkich muzeów, oglądania wszystkiego „na wariata” i stresowania się, czy przez przypadek, któryś czegoś nie strąci i nie zniszczy. Nie wszystko przecież zainteresuje 3-4 latka. Im dłuższe zwiedzanie, tym dzieci bardziej się nudzą i męczą. W przypadku muzeum w Jaworzu możecie być pewni, że Wasze dzieci będą zainteresowane zwiedzaniem.
Kilka ważnych informacji.
- ceny biletów: normalny 5 zł / ulgowy 4 zł
- dzieci do lat 7 – wstęp wolny!
- w poniedziałki muzeum jest nieczynne
- od wtorku do piątku otwarte w godzinach 9:00-15:00
- w soboty i niedziele otwarte w godzinach 13:00-18:00
- przy muzeum jest duży parking
Poniżej kilka zdjęć z tego miejsca. Wiem, że ich jakość pozostawia dużo do życzenia, ale zdjęcia robiłam telefonem, w kiepskim świetle, no i przede wszystkim w pośpiechu. Efekt jest, jaki jest. Mam nadzieję, że pomimo jakości fotek miejsce kogoś z Was zaciekawi i postanowicie odwiedzić z dziećmi muzeum w Jaworzu. Zachęcam! Warto.
JM
Bardzo ciekawe miejsce 🙂 Śląsk chyba jednak trochę tęskni do morza 😉
Z pewnością 🙂 Muzeum powstało dzięki zbiorom przekazanym przez absolwenta szkoły jaworzańskiej – bosmana Erwina Pasternego. Swoją drogą sama historia powstania tego miejsca jest bardzo interesująca.