Mama

Spodziewasz się bliźniąt ? Oto teksty, które prawdopodobnie usłyszysz.

Ciężarna kobieta jest jak bomba zegarowa z opóźnionym zapłonem. Nie wiadomo, co lub kto spowoduje, że będziesz miała wszystkich zwyczajnie dość. Oj przepraszam. Zdarza się, że bomba wybucha od razu. W jednej sekundzie po wykonaniu nieprzemyślanego gestu, bądź wypowiedzeniu niestosownych słów. Ciężarna kobieta to jedna wielka niewiadoma. Przymiotnik „wielka” na pewnym etapie ciąży odczytuj dosłownie. Coś, co ma poprawić Tobie samopoczucie zdołuje Cię na najbliższe dni. Poważne pytanie może spowodować, że dostaniesz ze śmiechu kolki. Tak to już z nami  jest. Hormony buzują. Kobiety świrują.

Spodziewasz się bliźniąt ? To tym bardziej będziesz „narażona” na ogień wspaniałomyślnych pytań. Fakt, że nie każda koleżanka, czy sąsiadka spodziewa się narodzin bliźniąt, powoduje, że stajesz się „obiektem szczególnych zainteresowań”. Przygotuj się lepiej zawczasu na kilka tekstów, które prawdopodobnie usłyszysz. Jedne wyprowadzą z równowagi, inne rozśmieszą do łez.

Bliźniaki ? A może jeszcze jedno się schowało i będą trojaczki ?

Tak, tak. I zapewne czeka na 7-8 miesiąc ciąży. Wtedy zrobi rodzicom wielką niespodziankę machając do nich na USG. Możemy się nie znać na aparaturze medycznej, ale ginekolog powinien zauważyć trzeciego potomka.

Jak będziecie je rozróżniać ?

No cóż. Nawet świeżo upieczony tata bliźniąt jednojajowych, będący w szoku poporodowym będzie w stanie rozpoznać swoje dzieci ( pomimo jego wcześniejszych obaw ). Dodam w ramach ciekawostki, że każdy człowiek oprócz wyglądu ma charakter, prawda ? Tak, więc dzieci w skrajnych przypadkach rozpoznać będzie można po temperamencie. Rodzic zawsze rozpozna swoje dzieci. Inni ludzie niekoniecznie.

Jak Wam się to udało  ?

Szczegółów nie będę zdradzać, ale przypuszczam, że każdy wie jak powstaje nowe życie. Nie ma specjalnej instrukcji postępowania w przypadku bliźniąt.

Macie w rodzinie bliźniaki ?

Odpowiedź twierdząca szybko zakończy temat. Jeśli padnie odpowiedź „nie mamy” to wtedy zaczynają się schody. Jeśli nie będziesz kontynuować rozmowy Twój kompan pomyśli, lub ( gdy masz do czynienia z osobą bezpośrednią )  zapyta wprost – patrz poniżej.

In vitro ?

Wielu osobom wydaje się, że jeśli nie było w rodzinie przypadku urodzenia bliźniąt, to nie ma innego wyjaśnienia podwójnej ciąży jak tylko i wyłącznie In Vitro.

Szkoda, że nie parka….

Fakt, fajnie by było. Sami przez blisko 6 miesięcy żyliśmy w przekonaniu, że będziemy mieć parkę. Na kolejnym z wielu badań USG okazało się, że kopie mnie od środka dwóch chłopców. Moje rozczarowanie trwało chwilkę. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez naszych dwóch, wspaniałych rozbójników.

Nie ważne jaka płeć dzieci. Niech tylko będą zdrowe.

Masz już spokój. Nie musisz decydować się na kolejną ciążę.

No ja nie wiem czy taki spokój. Czasami mam wrażenie, że nasz dom z bliźniakami jest jak rollercoaster w wesołym miasteczku.

Kopią w tym samym czasie ?

Pewnie. Urządzają sobie zawody, który kopnie mocniej, aż matka zawyje z bólu. Zdarzało się tak często. Antek kopał mnie po żebrach, Jasiu po pęcherzu ( przez praktycznie całą ciążę ułożeni byli miednicowo ).

Bliźniaki i nie masz rozstępów ?

A co, zazdrościsz koleżanko ? Są takie szczęściary, które nawet po ciąży bliźniaczej nie mają ani jednego rozstępu. Ja do nich nie należę i dobrze mi z tym.

Brzuch zaraz Ci pęknie….

Baloniku nasz malutki, rośnij duuuży okrąglutki. Balon rośnie, że aż strach. Przebrał miarę no i traaach ! Nie znam przypadku, aby kobiecie pękł brzuch, ale przyznaję, miałam takie wrażenie przez ostatnie dni przed porodem.

Będziesz wcześniej rodzić ?

To pytanie działa jak płachta na byka. Szczególnie, jeśli jesteś w pierwszych tygodniach ciąży bliźniaczej. Być może jesteś jeszcze w szoku, po zobaczeniu na monitorze USG dwóch kruszynek, a już pada pytanie zdecydowanie nie na miejscu. Nie każda ciąża mnoga musi zakończyć się wcześniejszym porodem, ale to jest fakt, że ryzyko komplikacji jest zdecydowanie większe. Bądź pozytywnie nastawiona, nie na wszystkie pytania musisz odpowiadać. Bredni nie słuchaj, nie wierz w zabobony.

Współczuję, kilka lat wyciętych z życiorysu….

Że niby co ? Mam już zacząć płakać nad swoim losem ?? Nonsens.

Takie słowa usłyszałam, gdy byłam w ciąży. Możecie o tym przeczytać w jednym z wcześniejszych moich wpisów.

To ja współczuję sposobu postrzegania świata osobie, która wypowiada takie słowa. Nie bój się. Będziesz mieć czas na wyjście do toalety, wypicie kawy, czy przeczytanie książki. Momenty trudne zdarzać się będą, ale czy będzie to czas wycięty z życiorysu ? Z pewnością NIE.

To na tyle moich przykładów. Gdybym poszperała w głowie, pewnie lista by się jeszcze powiększyła. Co Was denerwowało, gdy byłyście w ciąży ? Jakie pytania, lub stwierdzenia wytrącały Was z równowagi, lub rozśmieszały do łez ? Podzielcie się swoim doświadczeniem w komentarzach.

Jeszcze jedno. Mam nadzieję, że nadążacie za moim momentami sarkastycznym językiem. Ten typ tak ma. Ten typ to ja.

JM

 

 

 

16 thoughts on “Spodziewasz się bliźniąt ? Oto teksty, które prawdopodobnie usłyszysz.

    1. Dziękuję Ci bardzo i gratuluję podwójnego szczęścia. Takie komentarze są na porządku dziennym, tak więc radzę się przyzwyczajać 😉 😉 Zdrówka dla Ciebie i Maluszków życzę.

  1. Pamiętam, jak w pierwszej ciąży bałam się bliźniaków… Nie wiem, czy dałabym radę. Podziwiam. Mam troje dzieci, ale rodzone w odstępach. Dwoje w jednym czasie, to dla mnie liga mistrzowska.
    Kapelusze z głów dla Was :*

    1. Na pewno dałabyś radę 🙂 A ja kieruję słowa podziwu w Twoim kierunku – trójka dzieci to wielki skarb, ale i ogrom pracy. Nie wyobrażam sobie na chwilę obecną mieć więcej dzieci, niż te nasze dwa szoguny 🙂 Pozdrawiam

  2. Podziwiam mamy bliźniąt, ja mam 2 dzieci ale 2 i pół roku różnicy, a i tak mam czasami dosyć 🙂 pozdrawiam 🙂

    1. Każda mama ma momenty, kiedy ma dość swoich dzieci. Bez względu na ilość i wiek 🙂 Ale to są CHWILE. Pozdrawiam ciepło. I życzę jak najmniejszej ilości takich chwil 🙂

  3. W sumie to przy pojedynczej ciąży podają częściowo podobne pytania 😉 Zamiast „szkoda, że nie parka…” jest „szkoda, że tylko jedno…”. Przy sporym brzuchu „czy aby na pewno jest jedno…” O bliźniaki w rodzinie znajomych przestałam pytać w momencie jak połowa moich kuzynek w pierwszych ciążach urodziła bliźniaki, a nie ma ich w mojej rodzinie… 😉 Życzę wytrwałości i dużo cierpliwości dla chłopaków 😉

  4. Hahaha na pytanie o rozróżnianie bliźniąt wspomniałabym, że hodowcy stosują kolczykowanie lub tatuowanie uszu 😉 świetny sposób i żartobliwie bym dodała „męża może też zakolczykuje, bo niektóre panie się mylą i myślą, że ich” nooo ale to już wersja dla baaardzo bliskich znajomych, którzy zrozumieją ten głupi żart 🙂

    1. Hahaha to się pośmiałam 🙂 Masz racje, że ktoś inny niż bliski znajomy nie zrozumie takiego poczucia humoru. Jeszcze sobie faktycznie pomyśli, że mąż jest rozchwytywany i plota pójdzie w świat. Lepiej nie ryzykować. Pozdrawiam ciepło.

  5. To ja przyznaję się bez bicia do pytania, czy w rodzinie były bliźniaki 😀
    A co stwierdzenia „szkoda, że nie parka” – mnie takie coś wkurza. Pojawia się też, gdy kobieta jest w ciąży, a ma już w domu jedno dziecko. Ludziom wydaje się, że każdy poluje na parki, jakby to jakieś króliki były, a nie dzieci. Co prawda nie jestem w drugiej ciąży i pewnie jeszcze długo nie będę, ale czasem słyszę, że przydałby mi się synek, aby była parka.

    1. Tak, tak te wspaniałomyślne rady, porady, wskazówki lepiej jednym uchem wpuścić i od razu drugą stroną wypuścić. Pozdrawiam.

  6. O tak, pytanie o to, czy w rodzinie są bliźniaki… Mówię tak, mój tata ma brata bliźniaka.
    Konsternacja.
    „Ale PONOĆ bliźniaki rodzą się co 2 pokolenie”.

    Dzieci są wynikiem ivf, ale po co, na co komu tłumaczyć jak, co i dlaczego?
    A pozostałe komentarze są nie na miejscu.

    No cóż…

    1. Dokładnie tak jest. Czasami nie warto wchodzić w niepotrzebne dyskusje. Twoje życie, Twoja osobista sprawa. Nic nikomu do tego. Pozdrawiam

  7. Trzeba rzecz uściślić: żyjemy w czasach, kiedy ciężarna kobieta zaczyna powoli uchodzić za cudaka lub po prostu bidulkę. Niestety. Trąbią o macierzyństwie i o nędznej demografii, a i tak większość po prostu w ogóle nie myśli o dzieciach. Wolimy wygodę, komfort, samodzielność, anie dodatkowy „bagaż podręczny”. Naturalnie do czasu… Ja mam dwa krasnale i nie zamieniłabym tej mojej parki na nic!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.